Re: "Schabowe"

od: Wiesiaczek <ciotkazielinska@vp.pl>

z dn.: 2024-04-26 18:11:38


W dniu 26.04.2024 o 16:00, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Marcin Debowski napisał:
>
>>> Mieszkania też były drogie, co akurat nie powinno dziwić w zniszczonym
>>> wojną kraju. Z wyjątkiem mieszkań, co ja dawali (dawali nie zawsze swoje,
>>> czasem komuś zabrali). Ale że własność prywatna nie została całkiem
>>> zlikwidowana, domy i mieszkania były w obrocie. Ceny takie, że to już
>>> w ogóle nie mieściło się w normalnym budżecie domowyn (w sensie: ile
>>> lat trzeba odkładać z pensji starszego referenta, żeby kupić mieszkanie).
>>
>> Książeczki mieszkaniowe, te sprawy? Pełen wkład chyba się dawało w miare
>> szybko uzyskac, tylko na samo mieszkanie czekało do usr...ej śmierci.
>
> Te książeczki też wpisywały się w cykl pod tytułem "PRL bawi się w rynek".
> Trudno mi powiedzieć, ile osób to tej gry przystąpiło i założyło dzieciom
> książeczki, a ilu liczyło po prostu na jakieś dawanie (np. mieszkań
> słuzbowych, "kwaterunkowych", czy co tam jeszcze było). W każdym razie
> głosy, że nie warto płacić za coś, co "powinno być za darmo" też się
> słyszało.
>
> Ja w latach dziewięćdziesiątych wylądowałem z wkładem nieco ponad 8 PLN
> na książeczce mieszkaniowej. Brzmi śmiesznie, ale trzeba pamiętać,
> że samochód Fiat 126P na początku produkcji wyceniany był na 6,80 PLN

Pierdolisz!
Wtedy nie było PLN.
Wiem, że chciałeś zabłysnąć ale tylko pierdnąłeś tanią demagogią.

Dalej tak samo, szkoda nawet cytować.
[...]



--
Wiesiaczek - dziś z podkarpackiej wsi
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!
Wolę Rosję jako wroga niż Ukrainę jako przyjaciela.

.

MM