Dodano: 2000-01-01 00:00:00 Język: Polski Odwiedzono: 2959 razy.
krem czarny:
300 ml wody
300 g mlecznej czekolady
6 lyzeczek kawy rozpuszczalnej
3 1/2 listka zelatyny
uwaga : ilosc zelatyny jest bardzo istotna wiec nie nalezy mierzyc jej lyzeczkami tylko wagowo, w razie braku zelatyny w listkach mozna uzyc sypka przyjmujac jako 1 listek - 1.7 g zelatyny
30 cl likieru pomaranczowego (w razie braku mozna w wodce lub bialym rumie rozpuscic troche aromatu pomaranczowego)
2 pojemniczki kostek lodu
krem bialy:
400 ml smietanki tortowej 36%
200 g bialej czekolady
3 1/2 listka zelatyny
30 cl likieru amaretto (w razie braku robimy jak wyzej tylko dajemy aromat migdalowy)
przygotowanie:
krem czarny : pogrzewamy wode i rozpuszczamy w niej kawe a nastepnie czekolade, na koncy namoczona wczesniej w zimnej wodzie zelatyne, calosc przecedzamy przez sitko do miski. 1/4 masy odlewamy do miseczki, laczymy z likierem, mieszamy i odstawiamy do lodowki pozostala mase ubijamy przez ok. 5-8 minut na lodzie tzn. miske wkladamy do drugiej miski z kostkami lodu trzeba pilnowac aby sie nam masa nie zwarzyla, tzn. nie mozna jej za dlugo miksowac, jak zgestnieje wkladamy do lodowki do zastygniecia
krem bialy : 100 ml smietanki podgrzewamy w garnku, rozpuszczamy w tym czekolade i namoczona wczesniej w wodzie zelatyne, calosc przecedzamy przez sitko i ubijamy robotem 2-3 minuty 1/4 z masy odlewamy do miseczki i laczymy z likierem pozostala mase po lekkim przestygnieciu laczymy z pozostalymi 300 ml smietanki ubitej na sztywno ( nalezy laczyc delikatnie, najlepiej robotem na najnizszych obrotach i bardzo krotko), wkladamy do lodowki do zastygniecia
teraz najwazniejsze, czyli jak to podac:
potrzebny bedzie jeszcze ananas, ktory kroimy w lodeczki (podobnie jak arbuza) i nacinamy poprzecznie miazsz a powstale paski naprzemiennie wysuwamy na boki, powstaje naprawde ladna dekoracja, talerze oproszamy przez sitko kakaem (jesli sa biale) albo cukrem pudrem jesli talerze sa ciemne pokrojonego ananasa ukladamy na talerzu, sosy (czyli mase z likierem) podgrzewamy w piekarniku 80 st.C kilka minut az sie rozpuszcza i na talerzu wylewamy po kleksie sosu bialego i czarnego obok siebie, krem nakladamy lyzka (po 1 lyzce) : bialy krem na czarny sos i odwrotnie, calosc mozna jeszcze potraktowac jakas czekoladowa posypka. Zapewniam, ze deser nie jest taki trudny jak wynika z przepisu a efekt jest rewelacyjny tak smakowo jak i wizualnie. Jezeli jeszcze ktos wykalaczka zrobi wzorki na sosach to deser bedzie jak z najlepszej restauracji.
From: "Przemyslaw Koziarski" <peka@kki.net.pl>